Co najbardziej lubię w fotografowaniu ?

Niepowtarzalność chwili. Cudowną pewność i świadomość, że to, co widzę i odczuwam „tu i teraz” jest mi dane tylko ten jeden jedyny raz.


Uśmiech fotografowanej osoby, emocje, światło, a nawet kawałek duszy.

Stan „flow”, w którym się znajduję, biegając z aparatem.

Szybkość podjętej o naciśnięciu migawki decyzji, która zapada gdzieś na linii mózg-oko-ręka i wynika trochę z foto-doświadczenia a trochę z osobowości.

Pstrykanie fotek to dla mnie pasja, uwielbienie dla obrazu, szacunek dla człowieka i cudów natury.



SERDECZNIE ZAPRASZAM NA MOJE SESJE !

www. fotorodzinne.pl

607 058 283
asia.hadam@gmail.com





niedziela, 28 grudnia 2014

KONCERT CHARYTATYWNY BOCHNIA

I znowu będą tutaj foto-posty nie po kolei, ale wczoraj odbyło się ważne wydarzenie w BOCHNI,
w którym uczestniczyliśmy, więc najpierw chcę się podzielić TYM opisem
i fotkami oczywiście też :-)

Mały Filip ma 2,5 roku i jest wyczekiwanym od 10 lat dzieckiem.
Urodził się jednak prawie bez oznak życia, a lekarze podobno dawali mu małe szanse.
Rodzice się nie poddali ! Mama Filipa powiedziała tak ładne: "być może Pan Bóg
ma dla niego tutaj jeszcze jakąś ważną misję do  spełnienia ..."
Teraz dzielny dzieciak zaczyna raczkować i wypowiadać swoje pierwsze słowa...
Ale ciągle potrzebne są pieniążki na rehabilitację...

Do bocheńskiego oratorium ludzi przybyło całkiem sporo i atmosfera była gorąca.
Organizatorem CUDNEJ AKCJI była Fundaja Auxilium, a mocnym muzycznym akcentem czarowali: Marek Piekarczyk, Pora Wiatru, Piotr Lekki i Sierściu oraz LATAJĄCE TALERZE.
A ja robiłam fotki, poznałam legendarnego Marka Piekarczyka, a przede wszystkim
na nowo uwierzyłam, że na świecie nie brakuje dobrych ludzi, którzy potrafią zrobić coś bezinteresownie dla innych ludzi, którzy z kolei tej pomocy ... bardzo potrzebują...










LATAJĄCE TALERZE (w nieco zmienionym składzie)
przypomniały świetne kawałki Grzegorza Ciechowskiego ...










Na klawiszach Marcina Mączyńskiego zastąpiła MARTA MOŁODYŃSKA:


A na perkusji zagrał za Sławka Pukę - WACEK SZYMULA:


                                                     A Wojtek ...czasami się zamyślał ...


... a czasami budziła się w nim ... bestia :-)




wtorek, 9 grudnia 2014

WAWELSKIE RABATKI PAŹDZIERNIKOWE

Zwykły - niezwykły SPACER ...
Wawel i Bulwary.
Jarek i ja i dwa aparaty (i rozmów dużo też).
Jesień - w zimie.

Wyciągnęłam właśnie - po dwóch miesiącach
- z komputerowych czeluści - fotki.
DOKUMENTUJĘ więc ... CHWILĘ :



















Oto Jarosław:

 


Oto ja:




Oto my razem:
HA ! Zgadnijcie GDZIE ?! Zgadnijcie JAK ?!
:-)


I oto ... KLASYCZNA GUPAWKA:
(ale w sumie interpretacja może być... dowolna !)
:-)