więc niedzielnie i rodzinnie skierowaliśmy się na WAWEL.
Na wawelskim dziedzińcu marcowe słońce wycałowało nam powieczki,
pobawiliśmy się wreszcie aparatem i w ogóle było błogo ...
:-)
A po spacerze niektórzy niezwykle zgłodnieli:
I koniecznie musieli odpocząć:
Asiu, wyglądasz obłędnie :-)
OdpowiedzUsuń