Całkiem niedawno testowałam swój nowy obiektyw,
mocząc buty w topniejącym śniegu na Rynku Głównym
i spacerując sympatycznie bardzo - z JOANNĄ i jej dwiema cudnymi córeczkami:
ADĄ (lat 2) i IZĄ (lat 4).
Fotki się chyba spodobały, bo zamówiono u mnie jeszcze sesję w studio.
Zabawa była niezła - to znaczy Dziewczyny się chyba dobrze bawiły,
przemieszczając się z prędkością światła, pomykając na gumowych osłach i krowach,
zupełnie nieskrępowane lampami, obco-zamkniętym pomieszczeniem
i mną schowaną za czarnym pudełkiem aparatu ...
Oto odsłona pierwsza:
OBRAZKI W PASKI
:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz