Wyruszając na wakacje na Korfu - już od razu zaplanowaliśmy ALBANIĘ
jako wycieczkę fakultatywną. Jej brzegi było widać z naszej plaży :-)
Bardzo byłam ciekawa tego kraju, który właściwie od niedawna się UJAWNIŁ
i otworzył nawet na turystów.
Wakacji chyba bym tu nie spędziła, ale warto było tam popłynąć oraz posłuchać o niej
różniastych opowieści od Pani naszej Przewodnik (o tym np że od lat 90-tych jest całkowicie ateistyczna, o tym że nie obowiązują zasady żadne poruszania się samochodem/autobusem,
o tym, że Wszechpanujący Krajem rozsiał kiedyś po nim 850 TYSIĘCY betonowych schronów-grzybków, bo obsesyjnie bał się napaści i o tym - co mnie przeraziło - że do tej pory obowiązuje PRAWO ZEMSTY, albo raczej jej obowiązek - jeśli ktoś wyrządził ZŁO pradziadowi
- zemsta dotyka/obejmuje nawet małego prawnuka czyniącego to zło...
Obejrzeliśmy między innymi starożytny BUTRYN
i zawieziono nas na przepiękny punkt widokowy.
A poniżej o Albanii opowiedzą fotki:
Niestety wycieczki z przewodnikiem mają to do siebie, że na wszystko zawsze brakuje ... czasu !!!
(na wzgórzu w Sarandzie mieliśmy np całe ... 10 minut dla siebie, po to by przeznaczyć na dole
całą godzinę aż na ... lody ! AAA !!!)
Więc więcej tu chyba fotek z podróży promem niż z samej Albanii ... Najwyraźniej coś za coś.
jako wycieczkę fakultatywną. Jej brzegi było widać z naszej plaży :-)
Bardzo byłam ciekawa tego kraju, który właściwie od niedawna się UJAWNIŁ
i otworzył nawet na turystów.
Wakacji chyba bym tu nie spędziła, ale warto było tam popłynąć oraz posłuchać o niej
różniastych opowieści od Pani naszej Przewodnik (o tym np że od lat 90-tych jest całkowicie ateistyczna, o tym że nie obowiązują zasady żadne poruszania się samochodem/autobusem,
o tym, że Wszechpanujący Krajem rozsiał kiedyś po nim 850 TYSIĘCY betonowych schronów-grzybków, bo obsesyjnie bał się napaści i o tym - co mnie przeraziło - że do tej pory obowiązuje PRAWO ZEMSTY, albo raczej jej obowiązek - jeśli ktoś wyrządził ZŁO pradziadowi
- zemsta dotyka/obejmuje nawet małego prawnuka czyniącego to zło...
Obejrzeliśmy między innymi starożytny BUTRYN
i zawieziono nas na przepiękny punkt widokowy.
A poniżej o Albanii opowiedzą fotki:
Niestety wycieczki z przewodnikiem mają to do siebie, że na wszystko zawsze brakuje ... czasu !!!
(na wzgórzu w Sarandzie mieliśmy np całe ... 10 minut dla siebie, po to by przeznaczyć na dole
całą godzinę aż na ... lody ! AAA !!!)
Więc więcej tu chyba fotek z podróży promem niż z samej Albanii ... Najwyraźniej coś za coś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz